Nie odmówię sobie tej przyjemności i zadam Wam pytanie, które słyszeliście ostatnio jakieś miliard razy – kupiliście już prezenty? Nie martwcie się... ja też nie! Myślę jednak, że już najwyższy czas poddać się świątecznemu szaleństwu. Wszystko byłoby o wiele prostsze, gdybyśmy wiedzieli co wywoła uśmiech na twarzach naszych bliskich (oraz tych dalszych, którym niestety również musimy wręczyć prezent).
Z tego też powodu postanowiłam uspokoić Wasze potargane niczym broda Mikołaja nerwy i „podrzucić” kilka niezłych pomysłów na podarunki. „W dzisiejszym odcinku” rolę główną zagra biżuteria – idealny prezent dla ukochanej (i nie tylko) kobiety!
Świecidełko załatwi sprawę?
Zdaję sobie sprawę z tego, że zakup świecidełek może wydać się Wam stosunkowo banalny. Przykro mi – widocznie kobiety są niezwykle „proste w obsłudze”. Ale przysięgam, że nie znam żadnej, która nie podskoczyłaby z radości na widok pięknie zapakowanej biżuterii.
Mimo wszystko warto się zastanowić, czy każde cudeńko będzie w danej sytuacji odpowiednie. Mówiąc prościej, pomyślmy o tym czy obdarowanie teściowej pierścionkiem będzie równie "na miejscu" jak wręczenie go żonie (bądź innej ukochanej kobiecie).
Kolczyki – bezpieczna opcja
Aby jeszcze bardziej uprościć Wam zadanie podpowiem, że odwiedzając jubilera (bądź biżuteryjną sieciówkę) możecie natrafić na tak zwane „bezpieczne wybory”. Moim zdaniem jednym z nich są kolczyki.
Uwaga! Jeśli nie znamy zbyt dobrze gustu obdarowywanej Pani - radziłabym zdecydować się na stosunkowo „skromny” model. I niekoniecznie chodzi mi o to byście wybrali najmniejsze i najtańsze kolczyki (a szkoda, prawda?). Proponowałabym jednak wybór takich, które zapinane są na sztyft. Postarajcie się również znaleźć elegancki i klasyczny wzór.
Czasem można zaszaleć!
Natomiast w momencie, gdy dobrze wiece co uraduje konkretną Panią - możecie pozwolić sobie na odrobinę więcej ekstrawagancji. W takich przypadkach w grę wchodzą np. dłuższe, bardziej charakterystyczne ozdoby.
Znając kolory dominujące w garderobie danej kobiety warto wybrać kolczyki, których surowiec i barwa dobrze skomponują się z zawartością jej szafy.
Złoto czy srebro?
Wspomniałam o materiale z którego wykonana jest biżuteria. Tutaj wchodzi w grę kwota, którą możecie (lub po prostu chcecie) przeznaczyć na konkretny prezent. Jeżeli Was budżet jest w miarę duży – celujcie w złoto. Osobiście jestem fanką tego białego (możecie mi przysyłać świąteczne drobiazgi – nie obrażę się).
Przy mniejszych zasobach gotówki (lub w momencie, gdy przy Waszym wigilijnym stole zasada zdecydowanie zbyt dużo osób) zdecydujcie się na srebro. Według mnie też jest ok!
Zwróć uwagę na...
Na zakończenie super rada – zanim wykosztujecie się na cudne kolczyki, upewnijcie się, że Pani dla której są one przeznaczone ma przekłute uszy ;) Jeśli nie – rozważcie zakup czegoś innego (tylko błagam - nie klipsów!).
Z niecierpliwością wyczekujcie kolejnych prezentowych inspiracji! Żeby było sprawiedliwie - już niedługo pomysł na prezent „dla Niego”.