Kolorowe pakunki, mikołaje, elfy, śnieżynki, choinki i migoczące lampeczki… wszystko to (i pewnie jeszcze kilka innych elementów o których zapomniałam) przekonuje nas, że lada moment święta! I niezależnie od tego, czy na tę myśl Wasze serce wypełnia przyjemne ciepełko, czy też czujecie jakby ktoś wbijał w nie lodowy sopel – rodzinna kolacja i prezenty Was nie ominą!
Jeśli jesteście fanami wszechobecnej świątecznej atmosfery, a jednocześnie posiadaczami wciąż modnej brody – możecie śmiało wpisać się w pewien zaskakujący modowy trend! Co powiecie na bombki przywieszone do Waszego zarostu?
Bombkowe szaleństwo na Twojej brodzie!
Drodzy Panowie – to nie żart! Broda przyozdobiona choinkowymi gadżetami to hit zeszłorocznych i najprawdopodobniej najbliższych świąt. Obawiacie się, że przyczepienie dużej bombki mogłoby być nie tylko niekomfortowe, ale także bolesne? Hmm… pewnie macie rację.
Ale i na to znalazła się rada. Jeśli trochę pogrzebiecie w sieci – z łatwością znajdziecie specjalny model bombek, który stworzony jest specjalnie dla mężczyzn pragnących wyróżnić się spośród innych brodatych wigilijnych gości. Co je charakteryzuje? Przede wszystkim niewielki rozmiar, a tym samym ich lekkość. Dodatkowo zaopatrzone są w małe wsuwki, dzięki którym z łatwością przymocujecie ozdoby do zarostu.
Skąd wziął się pomysł?
Pewnie zastanawia Was, kto wpadł na taki pomysł i czy oby na pewno był trzeźwy. Drugie pytanie pozostawię bez odpowiedzi – niestety jej nie znam, a przypuszczenia pozostawię dla siebie ;) Wiem natomiast, że „winowajcami” była dwójka pracowników pewnej brytyjskiej agencji reklamowej.
Z założenia „brodowe bombki” miały być jedynie drobnym upominkiem dołączonym do bożonarodzeniowych kartek wysyłanych zaprzyjaźnionym klientom oraz przedsiębiorcom. Jednak pomysł spotkał się z tak dużym uznaniem, że stał się znany oraz modny na arenie międzynarodowej.
Inne ozdoby do brody
Poza bombkami można spotkać również inne „upiększacze” męskiego zarostu. Tegorocznym odkryciem okazał się brokat! Dotychczas kojarzony z małymi dziewczynkami, księżniczkami i innymi słodkościami – teraz wpisuje się w ideologię „drwali”. Czyżby brodaci Panowie byli, aż tak pewni swojej męskości? A może to tylko zdrowy dystans?
Tak czy inaczej – wydaje mi się, że uśmiech na twarzyczce najmłodszych wigilijnych gości warty jest swojej ceny!
PS. Pamiętajcie by zapewnić swoim bombkom odpowiednie, zadbane „podłoże”. W tym celu zaopatrzcie się kosmetyki przeznaczone właśnie do pielęgnacji brody. O nich przeczytacie już niebawem!