Dieta – jedni uważają ją za katorgę, dla innych to codzienność. Jeśli możecie jeść wszystko na co macie ochotę i w pełni akceptujecie przy tym swój wygląd – macie dużo szczęścia. Niestety większość z nas chętnie zmieniłaby to i owo w swojej sylwetce.
Bez obaw, nie zamierzam wymądrzać się na temat zdrowego żywienia, zbilansowanych posiłków i konieczności spalenia na stosie wszystkich słodyczy (przynajmniej nie dzisiaj). Chciałabym natomiast przybliżyć Wam dietę, która w ostatnich latach bije rekordy popularności. Tylko czy faktycznie działa?
Dieta Dukana – podstawowe informacje
Twórcą wspomnianej przeze mnie kuracji odchudzającej jest (ku Waszemu zdziwieniu) Pierre Dukan. Jest on nie tylko dietetykiem, ale i lekarzem, co zapewne pozytywnie oddziałuje na liczne grono wyznawców jego żywieniowej teorii. Co ciekawe i niezwykle kuszące dla osób pragnących pozbyć się kilku (kilkunastu lub kilkudziesięciu) zbędnych kilogramów – dieta ta obiecuje nie tylko szybkie rezultaty, ale również brak efektu jojo.
Czym jest efekt jojo?
Określeniem tym nazywane są gwałtowne (oczywiście niechciane) wahanie masy ciała, które występują po zakończeniu procesu odchudzania. Innymi słowy efekt jojo istnieje po to by rujnować wszystko na co ciężko pracowaliśmy (bardzo wredny „wynalazek” natury). Podobno najlepszym sposobem na to by nie dopadła nas ta podietowa katastrofa jest uzbrojenie się w dużą dawkę cierpliwości. Ale przecież Dukan obiecuje szybkie rezultaty! Czy to możliwe?
Doktor radzi - jedz i chudnij
Inna nazwa opisywanego przeze mnie sposobu żywienia to „dieta białkowa”. Nietrudno więc wpaść na to, że głównym składnikiem naszego jadłospisu będzie właśnie białko. (Oczami wyobraźni widzę zachwyt na twarzach wszystkich fanów siłowni.)
Niestety nie oznacza to, że możecie jeść wszystko a dodatkowo produkty zawierające właśnie ten związek organiczny (takie mądre określenie - jestem pod wrażeniem samej siebie). Ale nie martwcie się - nie musimy się głodzić! Wielkość porcji oraz godziny o których chcemy pochłaniać jedzonko możemy dostosować według własnych upodobań (oczywiście w ramach zdrowego rozsądku). Pamiętajcie by nie opuszczać żadnych posiłków!
Ale są też minusy. Jeśli chcemy zastosować się do rad Dukana musimy wyrzec się tłuszczów i węglowodanów (do widzenia fryteczki, ciasteczka i inne pyszności). Teraz zwrócę się do Panów – burgery (o których możecie przeczytać w jednym z wcześniejszych artykułów), również odpadają Od teraz Wasz posiłek powinien składać się np. z dużej ilości chudego twarogu (i zapomnijcie o dodaniu śmietany, możecie sobie pozwolić jedynie na odtłuszczony jogurcik!).
Jeśli nie jesteście fanami wody mineralnej – nie będziecie zachwyceni. Twórca diety wymaga od swoich „podopiecznych” picia co najmniej 3 litrów tego płynu dziennie. (I to jeszcze niegazowanej.)
Ryzykowna kuracja białkowa
Będę monotonna i znów powiem, że wybór należy do Was. Zdaję sobie sprawę że szybkie rezultaty oraz odchudzanie bez głodowania są bardzo kuszące. Jednak jeżeli zdecydujecie się na wypróbowanie diety propagowanej przez doktora Dukana (czy jakiejkolwiek innej) proponuję stałą konsultację z lekarzem. Zdrowie jest najważniejsze (banał – wiem), natomiast białko w nadmiernych ilościach może zakwasić nasz organizm, a tym samym doprowadzić do wielu przykrych konsekwencji (na temat których powymądrzam się za jakiś czas).
Sami oceńcie czy gra jest warta świeczki. Ja życzę Wam powodzenia i wytrwałości w walce o wymarzoną sylwetkę :)