Kobieta w butach na obcasach to widok, który poruszy niejedno męskie serce i (co ważniejsze) wzbudzi zazdrość u co najmniej kilku innych przedstawicielek płci pięknej. Zakładając swoje ulubione szpilki czujemy się pewne siebie i niezwykle atrakcyjne. Te kilka dodatkowych centymetrów nie tylko optycznie wydłuża nasze nogi, ale także wysmukla całą sylwetkę. Są jednak kobiety, które na widok wysokich obcasów wpadają w panikę (i to wcale nie dlatego, że czują potrzebę ich natychmiastowego kupna). Niestety niektóre z nas nie radzą sobie z użytkowaniem tych pięknych, ale wymagających butów. Czy okiełznanie szpilek jest możliwe? A jeśli tak, to jak chodzić, by wyglądać w nich zniewalająco?
Znajdź wygodne szpilki
Niezwykle istotną kwestią jest wybór takich butów, w których będziemy czuć się (w miarę możliwości) stabilnie. Należy jednak mieć na uwadze fakt, że gdy dopiero rozpoczynajmy swoją przygodę z obcasami najprawdopodobniej żadne nie będą wydawać nam się odpowiednie. Jaki model wybrać w takim przypadku?
Lepiej nie wypuszczać się na głęboką wodę, gdy nie potrafi się pływać – podobnie jest w kwestii obuwia na wysokim obcasie. Dobrym rozwiązaniem będzie sięgnięcie po buty mierzące od 5 do 7 cm. Dodatkowo warto zadbać o to by nasz nabytek odpowiednio przylegał do stopy. Świetnie sprawdzą się szpilki posiadające paseczek zapinany w kostce.
Jeśli jednak mimo to zakładając wysokie buty czujemy się niepewnie niczym na lodowisku, obawiając się tym samym o swoje życie – warto wybrać te na szerszym, bardziej stabilnym obcasie (tak zwanym słupku).
Od czego zacząć?
Naukę proponuję rozpocząć w domu. „Wypuszczanie się na miasto” w nowych, wysokich butach to nienajlepszy pomysł. W przypadku, gdy nie mamy doświadczenia najprawdopodobniej skończy się skręconą kostką, rozlewem krwi, bądź (jeśli będziemy mieć więcej szczęścia) bolesnymi otarciami.
Aby nauczyć się chodzić najpierw musimy opanować sztukę stania na obcasach. Należy ćwiczyć tak długo, aż zachowania równowagi nie będzie sprawiać nam żadnego problemu. Dobrym pomysłem jest również próba utrzymania stabilnej pozycji na jednej nodze oraz wykonanie kilku drobnych podskoków.
Naucz się chodzić w domu
Kiedy poczujesz się komfortowo możesz rozpocząć próbę poprawnego poruszania się. Każdy krok powinien być płynny, elegancki i naturalny. Najczęściej popełniane błędy to przesadne uginanie bądź prostowanie kolan oraz kierowanie stóp do środka lub na zewnątrz. Niezwykle istotne jest to, aby pojedynczy ruch rozpoczynał się od obcasa, czyli wychodził z pięty, a nie z palców.
Znaczenie ma również wielkość wykonywanych przez nas kroków – nie powinny być one ani za duże ani za małe. Jeśli masz taką możliwość poobserwuj swój chód w lustrze i dobierz odpowiednią długość pojedynczego ruchu.
Poczuj się jak modelka na wybiegu
Sposób w jaki się poruszamy powinien być nie tylko „prawidłowy”, ważne jest również to, aby był on pełen wdzięku. W końcu zakładamy obcasy po to by wzbudzać pożądanie a nie litość. Aby zrealizować nasz cel należy wykonać jeszcze jedno ćwiczenie.
Wyobraź sobie niewidzialną linię wzdłuż której będziesz podążać. Jeżeli jest to dla Ciebie problematyczne możesz ją narysować lub ułożyć (np. ze wstążki, bądź grubej nitki). Pewnie stawiaj nogę przed nogą - ta technika jest wykorzystywana przez modelki prezentujące odzież na wybiegach.
Uważaj na nierówne podłoże
Musimy mieć jednak na uwadze to, że podłoże, które czyha na nas na zewnątrz nie jest tak przyjazne jak to w zaciszu naszego mieszkania. Z tego też powodu, gdy opuścimy już bezpieczną przystań musimy zachować szczególną uwagę i dokładnie obserwować po jakim gruncie stąpamy.
I jeszcze jedno – pamiętajcie by wyjść z domu odpowiednio szybciej! Bieganie w wysokich obcasach (np. na autobus) to ogromne wyzwanie. Dla dobra Waszych nóg – radzę nie ryzykować ;)