Masz dość tego, że ciągle nie masz co na siebie złożyć, mimo że szafa pełna jest ubrań, dodatków i torebek? Znamy to! Dzięki naszym poradom stworzysz garderobę idealną i już więcej nie będziesz zastanawiała się, co dziś na siebie włożyć. Taka jest właśnie capsule wardrobe – wszystko do siebie pasuje, ubrania są dobrane na każdą okazję, a wszyscy dookoła docenią Twój elegancki styl.
Czym jest capsule wardrobe?
Capsule wardrobe to angielska nazwa dla szafy kapsułkowej, czyli takiej, w której jest niewiele ubrań, ale za to świetnie do siebie pasują. Wszystkie ze sobą tworzą spójną całość, świetnie się dopełniają, a każda jedna rzecz pasuje do innej. Wydaje się proste i oczywiste, jednak kobiety doskonale wiedzą, jak trudno taki cel osiągnąć. Szczególnie wobec atakujących z każdej strony nowości i promocji w sklepach z ubraniami, które wyznaczają nowe trendy, pokazują nowe możliwości czy zestawienia ubrań.
Wyobraź sobie sytuację, że masz tylko dwie spódnice lub dwie pary spodni. Nudne? Niekoniecznie! Dzięki stworzeniu nowoczesnej capsule wardrobe, uda Ci się je zmiksować z dosłownie każdą bluzką, jaką posiadasz w szafie. Szafa kapsułkowa to nie taka, która oznacza nudę i wyłącznie pastelowe kolory, ale jest to taka garderoba, która świetnie ze sobą się łączy. Wszystkie ubrania w szafie mają podobny deseń, wzór lub łączą je jakieś motywy, co powoduje, że można nosić je bez codziennego dylematu każdej kobiety „co dziś ubrać?”.
Capsule wardrobe to również odpowiedź na współczesny minimalizm, konieczność ograniczania posiadanych rzeczy w imieniu ekologii. Im mniej mamy, tym mniej energii i surowców zostało wykorzystanych na produkcję tych rzeczy. To także ważny aspekt ekonomiczny. Gdy stworzymy naszą prywatną capsule wardrobe, zaoszczędzimy dużo, bardzo dużo pieniędzy – odpadną nam zakupy ubrań, butów, torebek czy dodatków co miesiąc czy co sezon. Szkoda kasy na jednorazowe ubrania czy modne w danym sezonie ciuchy, które założymy kilka razy, a potem znikną na dnie naszej garderoby. Trzeba też wiedzieć, że minimalizm w szafie, daje porządek w głowie i życiu. Chociażby pozbywamy się przymusu posiadania zbyt wielu rzeczy i żyjemy bez presji posiadania więcej i więcej. A przy okazji oszczędzamy czas, który zajmuje codzienne szukanie właściwego zestawu, czegoś do ubrania – chociaż i tak zazwyczaj wybieramy to samo. Kto by nie chciał ubrać się w trzy minuty i nigdy więcej nie zastanawiać się nad tym, czy to dobrze wygląda, czy ja dobrze wyglądam w takim zestawieniu. Dopracowana capsule wardrobe daje takie możliwości i ułatwia życie. Dla ubraniowego świętego spokoju chyba warto?

Jak zabrać się do stworzenia szafy kapsułkowej? Pierwsze kroki
Przede wszystkim musimy być zdeterminowane i polegać na naszej wyobraźni! Tworzenie capsule wardrobe powoduje, że uruchamiamy naszego wewnętrznego stylistę, uczymy się naszej sylwetki, zastanawiamy się nad naszymi potrzebami, codziennymi wyborami i tym, co naprawdę w stroju lubimy.
Co zrobić jako pierwsze? Zakupowy detoks! Znajdziecie o nim informacje w Internecie na modowych blogach wszystkich znanych blogerek. Na czym polega? Przez jakiś czas nie wolno kupować nowych rzeczy, zaglądać do galerii handlowych czy na strony internetowe ulubionych sklepów. Musimy poszukać potencjału we własnej szafie, ubierać się wyłącznie w to co mamy, dzięki temu zobaczymy, w czym rzeczywiście na co dzień chodzimy, a co jest zupełnie nieprzydatne i tylko zajmuje miejsce w naszej garderobie. By cel został osiągnięty, nie wystarczy jednak tylko miesiąc. Detoks zakupowy to zadanie na co najmniej trzy miesiące. Rezygnujemy z newsletterów z promocjami, żeby nie kusiły nas tańszymi zakupami ubrań czy butów. Nie oglądamy mody w kolorowych magazynach, nie szukamy informacji o ciuchach w sieci. Zakupowy detoks to korzystanie wyłącznie w tych ubrań, jakie mamy w szafie. Nie tylko zobaczymy, w czym chodzimy, ale przećwiczymy swoją kreatywność i poznamy swój styl na co dzień i od święta. A przy okazji może odkryjemy jakieś ubrania, o których całkiem zapomnieliśmy?
Jakie kroki powinniśmy podjąć w kolejnym etapie tworzenia capsule wardrobe? W czasie, gdy przeprowadzamy nasz zakupowy detoks, zaczną nam się klarować pewne przyzwyczajenia, styl i ilość ubrań, jakich potrzebujemy zarówno na co dzień, jak i od święta (w końcu przez kilka miesięcy zdarzy się nam pójść na jakąś imprezę, randkę, do kina, na uroczystą kolację czy chociażby wesele). Warto na tym etapie ustalić, z ilu ubrań, butów i ewentualnie dodatków (torebek, apaszek, szalików i kapeluszy) powinna składać się nasza wymarzona i idealna szafa kapsułkowa. W Internecie i na forach internetowych można znaleźć wiele informacji na te temat – niektórzy sugerują, że ubrań powinno być 27, inni, że 33, a jeszcze inni, że 15 lub 45. Można się w tym pogubić, jednak nie warto słuchać internetowych poradników. Liczba ubrań w capsule wardrobe powinna być uzależniona od tego, jaki jest nasz codzienny plan dnia, gdzie pracujemy, jak lubimy i jak musimy ubierać się na co dzień. Liczbę ubrań w szafie zweryfikuje właśnie detoks zakupowy, więc warto zabrać się za niego jeszcze dziś!
W osiągnięciu celu pomoże nam także… notes i aparat. W początkowym etapie tworzenia szafy kapsułkowej warto notować to, w czym najczęściej chodzimy, co jest dla nas najwygodniejsze i jak to zestawiamy z innymi ubraniami. By jeszcze bardziej ułatwić sobie zadanie, codziennie rano róbmy sobie zdjęcia, żeby zapamiętać najlepsze zastawy. Po kilku tygodniach czy miesiącach będziemy miały obraz tego, co jest naszym najlepszym i najczęstszym wyborem. Na koniec eksperymentu, koniecznie zrób listę tego, co najczęściej nosiłaś. I uwaga, teraz najtrudniejsze zadanie, podziel ją przez dwa – tyle ubrań powinna zawierać Twoja idealna szafa. Niezależnie od tego, czy wybrałaś 20 czy 60 ubrań. Chodzi o zmniejszenie ich ilości tylko i wyłącznie w Twoim przypadku, więc połowa wydaje się rozsądną liczbą.
Kolejny etap to ułożenie capsule wardrobe z ubrań, jakie mamy. Na czym to polega? Z listy, którą przygotowałaś wcześniej, wybierz jedynie połowę rzeczy i noś tylko je przez jakiś czas. Niech to będzie miesiąc. To kolejny test, który pokaże, czy umiesz kreatywnie podejść do swojej garderoby i czy czegoś Ci w niej brakuje. Przy czym jedna ważna rzecz – pogoda w Polsce bardzo często i bardzo gwałtownie się zmienia. Poza capsule wardrobe powinny pozostać więc płaszcze, dobre buty czy kurtki. No chyba, że masz ich kilkadziesiąt. Wtedy koniecznie przejrzyj, czy naprawdę we wszystkich chodzisz na co dzień.
Co wyrzucić, a co kupić?
Jesteś już blisko ułożenia własnej garderoby, która sprawdzi się na każdą okazję. Teraz przejrzyj jeszcze raz wszystkie pozostałe swoje ubrania i zastanów się, które z nich nie nadają się do noszenia. Ubrania dziurawe, których nie da się sensownie i dobrze naprawić, trzeba bezwzględnie wyrzucić. To nieeleganckie i bardzo niepraktyczne, by chodzić w zniszczonych butach. Warto też przyjrzeć się jakości materiałów, z jakich wykonane są ubrania. Akrylowe swetry, sprane t-shirty z zmechaconej bawełny czy przetarte dżinsy powinny wylecieć na śmietnik. Niestety, trzeba też pozbyć się ubrań za małych, za ciasnych, mimo że mamy nadzieję, że kiedyś jeszcze się w nich zmieścimy. Wypadają też wszelkie pamiątkowe ciuchy, śmieszne koszulki czy firmowe t-shirty – w końcu ilu ubrań „do chodzenia po domu” potrzebujesz?
Ubrania słabej jakości, podniszczone i po prostu zniszczone zamieniamy na nowsze i lepsze, czyli z dobrych materiałów, które posłużą nam nieco dłużej i będą wyglądały po prostu schludnie i „rasowo”. Takie porządki z pewnością świetnie wpłyną także na wygląd naszej szafy, a wolne miejsce pozwoli lepiej wykorzystać jej możliwości.
By stworzyć capsule wardrobe, warto pamiętać o tym, by ubrania do siebie pasowały. Wybierzmy 2-3 ulubione kolory, w których wyglądamy dobrze. Kupujmy ubrania w różnych odcieniach tych barw, a mocniejsze akcenty zastawmy w dodatkach – torbach, biżuterii czy szalach. Warto przy tym wyborze posłużyć się paletą typów urody, by podejrzeć, w jakich kolorach nasza uroda będzie zyskiwała i wyglądała lepiej. Poza kolorami, ważna jest odpowiedni skład szafy kapsułkowej. Nie może w niej zabraknąć gór (czyli koszuli, bluzki, koszulki), dołów (spodnie, dżinsy, spódnica), zestawów jednoczęściowych (sukienka oraz kombinezon). Przydadzą się również wszelkie okrycia wierzchnie, do których zaliczamy marynarkę, blezer, kardigan, sweter, bluzę oraz płaszcz i kurtkę. Nie może też zabraknąć butów na różne pory roku, okazje i ewentualnie sportowe eskapady.
Po przeglądzie szafy, wyrzuceniu rzeczy, w których nie będziesz chodzić, i ustaleniu, czego jeszcze Ci potrzeba – idź na zakupy! Od tej pory mądrze i ostrożnie podejmuj decyzje w sklepach. Nie zawsze przecena i okazja się opłacają. Szukaj uniwersalnych modeli z dobrych materiałów, które znacznie dłużej będziesz mogła nosić. Warto czasem dopłacić na jakość, bo dzięki temu, bawełnianego t-shirtu nie trzeba będzie kupować po kilku praniach, a wełniany sweter będzie grzał i wyglądał znacznie lepiej niż ten wykonany wyłącznie z akrylu. Dobre i wygodne skórzane buty z pewnością będziemy nosić przez klika sezonów, a te wykonane z PCV, czyli ekoskóry, nie tylko szybko się niszczą, ale mogą być niezdrowe dla stóp. Koniecznie też warto postawić na dobrej jakości marynarkę z cienkiej wełny, którą można nosić przez cały rok. Jeśli wybierzmy klasyczny fason i kolor, nada się do chodzenia zarówno do pracy, biznesowe spotkania, jak i do teatru, na popołudniowe spotkania czy do dżinsów i szpilek. To samo dotyczy płaszcza – szare i beżowe z wełny sprawdzą się zarówno wiosną, jak i jesienią, a dobra jakość spowoduje, że w jednym płaszczu przejdziemy przez kilka sezonów. By nadać naszym klasycznym i często noszonym ubraniom nieco inny charakter, warto uzupełniać je dodatkami w sezonowych kolorach, zwariowanych deseniach i nowoczesnych fasonach.
Szukaj inspiracji! Po zakupowym detoksie, możesz już przeglądać Internet w poszukiwaniu modowych inspiracji. Niekoniecznie muszą być to strony internetowe sklepów z ubraniami, ale dla przykładu Pinterest. Znajdziesz tam mnóstwo pomysłów, jak z dosłownie pięciu ubrań stworzyć modne i eleganckie zestawy na każdy dzień.