Mineralne kosmetyki do makijażu to prawdziwy hit ostatnich lat. Zapewniają naturalny makijaż, są bezpieczne dla alergicznej skóry i jednocześnie bardzo przyjazne środowisku ze względu na małą ilość dodatków chemicznych. Zobacz, czym są kosmetyki mineralne do makijażu i jak ich używać, by uniknąć wpadek.
Mineralne kosmetyki do makijażu
Coraz więcej sklepów kosmetycznych w swojej ofercie ma różnorodne mineralne kosmetyki do makijażu – zarówno polskich, jak i zagranicznych firm. Ceny są bardzo różne, niskie, wysokie, bardzo wysokie, zależne od producenta, ale łączy je jedno – prosty skład i mineralna forma. W tych kosmetykach znajdują się wyłącznie naturalne składniki, dobre niemal dla każdego rodzaju skóry, a na pewno dla tej, która ulega częstym alergiom i podrażnieniom. W składzie są między innymi: tlenki cynku i żelaza, mika i dwutlenek tytanu oraz… nic więcej. Tlenki cynku to minerały o antybakteryjnym opakowaniu, które ograniczają wydzielanie sebum, działają matująco i łagodząco. Dwutlenek tytanu jest naturalnym filtrem przeciwsłonecznym i ma właściwości kryjące, tlenek żelaza nadaje pięknie kolory kosmetykom, a mika rozświetla skórę i optycznie spłyca zmarszczki. W kosmetykach mineralnych nie ma sztucznych barwników, konserwantów, pochodnych ropy naftowej czy dodatków zapachowych. Tylko to, co każdy z nas zna i co nie jest efektem wielu laboratoryjnych modyfikacji. Dobre kosmetyki mineralne ograniczają się zasadniczo do czterech składników, dzięki czemu są świetnym wyborem do makijażu dla osób, które cierpią na alergie, niedoskonałości, trądzik atopię, a nawet łuszczycę skóry. Minerały nie zapychają skóry, pozwalając jej swobodnie oddychać, a dodatek cynku działa przeciwbakteryjnie i kojąco na stan skóry, też tej podrażnionej.
Do zalet kosmetyków mineralnych do makijażu należy z pewnością ich data przydatności, która w zasadzie jest bezterminowa. Otwarte miki, glinki i tlenki nie psują się przez bardzo, bardzo długi czas i można po otwarciu stosować je nawet latami (należy przechowywać je w ciemnym i suchym miejscu, na słońcu pigmenty mogą szybciej blaknąć). To szczególnie ważne, ponieważ kosmetyki mineralne są również wyjątkowo wydajne. Małe słoiczki wystarczają na bardzo długo, gdyż nie trzeba stosować wiele kosmetyku, by osiągnąć pożądany efekt – ze względu na bardzo dobre zapigmentowanie. Są to też kosmetyki uniwersalne, ponieważ z łatwością można mieszać kolory ze sobą, a nawet różne produkty między sobą: podkład z różem, rozświetlaczem czy nawet z cieniem do powiek. Jedyne na co trzeba uważać podczas tych mieszanek to korektory, których nie wolno nakładać w okolice oczu (mogą zbytnio wysuszać bardzo suchą i wrażliwą w tym miejscu skórę).

Minusy? Kosmetyki mineralne nie są łatwe w aplikacji, czasem nietrwałe, dlatego, by nauczyć się je stosować, potrzeba trochę czasu i wprawy. Warto stosować pod nie specjalne primery, bazy pod makijaż (np. silikonowe) lub dodawać do nich nieco olejków, by łatwiej się rozprowadzały i były trwalsze. Poza tym, że nie szkodzą, w zasadzie nie mają wielu właściwości pielęgnacyjnych – na pewno nie wysuszają skóry, ale i nie nawilżają, nie działają przeciwzmarszczkowo, a filtr przeciwsłoneczny jest tylko naturalny (czytaj: za słaby, by poradzić sobie ze szkodliwym promieniowaniem słonecznym). Makijaż mineralny nie jest również aż tak bardzo kryjący, jak w przypadku popularnych kosmetyków kolorowych. By dobrze leżał i wyglądał na skórze, należy też zadbać o jej kondycję, ponieważ w niektórych przypadkach ciężko będzie zakryć wszelkie niedoskonałości. Przede wszystkim ważnej jest dobre nawilżenie i regularne wykonywanie peelingów skóry.
Jak wybrać podkład mineralny?
Wybór odpowiedniego koloru podkładu mineralnego może być problemem, zwłaszcza dlatego, że większość firm prowadzi głównie sprzedaż online, a w sklepach stacjonarnych i drogeriach mamy do wyboru dość ograniczoną paletę produktów. Przede wszystkim trzeba dobrze orientować się w tym, jaką mamy cerę i czego wymagamy od swojego podkładu: czy jest to cera tłusta, sucha, problematyczna? Czy zależy nam na kryciu, rozświetleniu czy może schowaniu zmarszczek, nawet tych najmniejszych? Ustalenie tego z pewnością pomoże wybrać odpowiedni kosmetyk z całej gamy różnorodnych produktów. Kolejny etap to odnalezienie właściwej gamy kolorystycznej podkładów do twarzy, zależnie od tego, jakie tony przeważają w kolorach na naszej twarzy: beige (odcienie brzoskwiniowe), golden (złote i żółte), natural (szare, zgaszone) oraz cold (zimne, lekko różowe). Jeśli zdecydujemy już, jakie odcienie są dla nas najlepsze, trzeba jeszcze zdecydować się na odpowiednią jasność – mamy do wyboru od najjaśniejszych fairest po najciemniejsze, czyli tan. Warto na początek skorzystać z próbek i zamówić kilka rodzajów podkładów, by sprawdzić, który będzie najlepszy. W razie konieczności można mieszać je ze sobą, by uzyskać idealny odcień dla naszej cery.
Dobrą praktyką jest testowanie podkładów mineralnych w świetle dziennym przez kilka godzin. O co chodzi? By zobaczyć, co dzieje się z podkładem na skórze po całym dniu noszenia, czy kolor się utlenia, zmienia czy może nasza skóra wygląda gorzej. To bardzo ważne, by dać sobie czas na wybranie odpowiedniego podkładu mineralnego, ale i bazy pod niego – ewentualne problemy i niedogodności mogą być efektem złej bazy lub kiepskiego nawilżenia skóry.

Do podkładu dobieramy także odpowiedni korektor – dobrze, by był jaśniejszy od niego o jeden ton, ponieważ wtedy mamy pewność, że zakryje niedoskonałości czy zaczerwienienia. Na podkład można używać również pudru: matującego lub rozświetlającego. Dzięki temu, że ich odcienie zazwyczaj nie są bardzo wyraziste, nie powinniśmy mieć problemów z kupnem właściwego koloru. W tej roli świetnie sprawdzają się ponadto modne i bardzo łagodne dla skóry pudry ryżowe.
Nakładanie kosmetyków mineralnych
Pierwsza aplikacja mineralnych kosmetyków do makijażu może wydawać się dużym wyzwaniem, jednak zapewniamy, że z czasem wprawa i mistrzostwo przyjdą same. Dokładnie tak, jak w przypadku tradycyjnych kosmetyków w płynie. W pierwszym etapie działania trzeba, poza kosmetykami, wybrać odpowiednie pędzle do makijażu. To one w dużej mierze przesądzają o sukcesie. Do nakładania podkładu sprawdzi się popularny, duży pędzel kabuki (dla bardziej rozproszonego efektu) lub pędzel zakończony płasko (tak zwany flat top), jeśli naszym celem jest dobre krycie. Pędzle powinny być dobrej jakości, z gęstego i zbitego włosia, by nie odsypywały minerałów. Podkład można też nakładać przy pomocy gąbeczki, ale wtedy należy delikatnie ją zwilżyć dla uzyskania najlepszych efektów. W zestawie pędzli na pewno przyda się też pędzel języczkowy, małych rozmiarów do nakładania korektora, ścięty pędzel do różu oraz specjalny pędzel do rozświetlacza, czyli pędzel o walcowatym kształcie, okrągły i zwężający się ku górze. Makijaż oczu wykonamy dzięki płaskiemu, małemu pędzelkowi, a blendować cienie na powiekach pomoże drobny pędzelek w kształcie kuleczki. Mineralnymi cieniami do powiek można również rysować kreski na powiekach zamiast eyelinera – wtedy przyda się ścięty, zakończony ostro pędzelek. Ze względu na sypki charakter kosmetyków mineralnych w kosmetyczce nie może zabraknąć pędzla-wachlarza, który rozwiąże problemy z obsypanymi na twarzy cieniami, różem czy eyelinerem.
Przed nałożeniem podkładu należy skórę dobrze oczyścić (przypominamy: regularny peeling!) oraz nawilżyć. W przypadku skóry tłustej i mieszanej, za pomocą specjalnych bibułek lub chusteczki higienicznej należy zebrać nadmiar sebum. Krem powinien dobrze wchłonąć w skórę, by podkład mineralny rozłożył się na niej równomiernie. Przed aplikacją dodatkowo można nałożyć także primier, bazę lub specjalny podkład pod kosmetyki kolorowe. Teraz najważniejsze zadanie: nakładanie podkładu, którego nabieramy na pędzel w bardzo małej ilości, bo lepiej jest dołożyć więcej niż stworzyć na twarzy nieestetyczny efekt maski (możliwe, że będą potrzebne dodatkowe warstwy, ale nie więcej niż 2-3). Powinniśmy nasze ruchy ograniczyć do kilku sekwencji: mogą być to ruchy okrężne (dobre przy cerze tłustej i mieszanej), góra-dół (idealne dla posiadaczek skóry suchej) lub stemplowanie, które w zasadzie sprawdza się w przypadku każdego rodzaju cery. Puder pobieramy ze spodeczka (jego rolę świetnie spełni zakrętka od kosmetyku) i wmasowujemy produkt w pędzel, gdyż w przeciwnym wypadku będzie bardzo się prószył i rozsypywał. Z pędzelka trzeba strzepać nadmiar kosmetyku na spodeczek. Spokojnie – to, co zostanie na spodeczku będzie można wykorzystać do nakładania kolejnej warstwy. Nie należy nakładać na twarz więcej niż dwie do trzech warstw podkładu mineralnego, by skóra nie wyglądała niczym maska. Po podkładzie czas na korektor do twarzy, który nakładamy ostrożnie, w bardzo małej ilości na miejsca, które chcemy ukryć: wypryski, niedoskonałości, zaczerwienienia. W tym momencie makijaż możemy wykończyć pudrem utrwalającym, na przykład wspominanym już pudrem ryżowym.
Nakładanie różu, bronzera lub rozświetlacza mineralnego przypomina nakładanie kosmetyków klasycznych. One też mają sypką formę, dlatego ponownie trzeba wysypać produkt na spodeczek, z którego będziemy zbierać go na pędzel i koniecznie obsypać, by zebrać nadmiar proszku. Uważajmy na bronzery i róże mineralne, ponieważ te są bardzo dobrze napigmentowane i szybko uzyskamy pożądany efekt konturowania. Jedynie rozświetlacza trzeba będzie nałożyć nieco więcej.
Dość dużo uwagi warto poświęcić makijażowi oczu, szczególnie jeśli zależy nam na mocnym kolorze. Cienie wtłaczamy w specjalny pędzelek i nakładamy punktowo, dociskając go do powieki – w przeciwnym wypadku cienie mogą obsypywać się pod okiem, tworząc mało spektakularny efekt pandy. Cienie mineralne do powiek są zazwyczaj bardzo dobrze napigmentowane, a jeśli zależy nam na mocnym makijażu oka, trzeba po prostu tą samą metodą nakładać kolejne warstwy minerałów. Łatwo jest też wykonać nimi makijaż oczu typu smoky eyes, gdyż odcienie bardzo prosto blendują się ze sobą, tworząc świetne efekty na powiece.
Całość można utrwalić specjalnym fixrem do makijażu, który przedłuży jego żywotność. Ten etap nie jest konieczny, a jeśli zależy nam na naturalnym efekcie, w roli utrwalacza sprawdzą się zwykła woda termalna lub naturalny hydrolat w formie mgiełki – minerały będą chłonęły wilgoć z kosmetyków zamiast z naskórka.