Pilniczek – rzecz niezbędna w każdej kosmetyczce. Co prawda dbanie o paznokcie to domena głównie kobiet, ale coraz większa liczba mężczyzn również przykłada dużą wagę do swojego manikiuru.
Jeśli nie zależy nam na niskich kosztach możemy oddać swoje dłonie w ręce profesjonalisty i wybrać się do kosmetyczki, która odpowiednio je wypielęgnuje. Cena takiego zabiegu waha się pomiędzy 20 a 200 zł (w zależności od tego czy chcemy tylko „wypiłować” paznokcie, czy też stworzyć na nich „małe dzieło sztuki”).
Metalowy, papierowy a może szklany?
Natomiast jeśli wolicie trochę zaoszczędzić i samodzielnie zająć się pielęgnacją swoich paznokci to warto zastanowić się nad tym jaki pilnik wybrać. Część z Was jest pewnie teraz zaskoczona – myślicie: „co za różnica, przecież to rzecz, która ma jedynie piłować paznokcie?!” Ale uwierzcie mi – to naprawdę istotna kwestia.
Najczęściej spotykane typy pilników to te metalowe, papierowe oraz szklane.
Pilniczek metalowy - przeżytek?
Jeszcze kilka lat temu największą popularnością cieszyły się pilniczki metalowe. Ich podstawową zaletą jest trwałość (mogą nam służyć latami). Jednak teraz (moim zdaniem na szczęście) coraz częściej z nich rezygnujemy. Dlaczego? Podejrzewam, że to kwestia większej świadomości (do której mam nadzieję, że i ja teraz się przyczynię). Metalowy pilnik może okazać się niebezpieczny (i wcale nie dlatego, że mają ostrą końcówkę, którą możemy zrobić komuś krzywdę). Kryjące się w nich zło polega tym, że podczas ich użytkowania możemy uszkodzić naskórek powodując przedostanie się miliarda bakterii kryjących się nie tylko na „narzędziu”, ale również pod paznokciami.
Spotkałam się również z opinią, że pilniczki metalowe źle wpływają na formę, a tym samym wygląd paznokci. Dzieje się tak ponieważ zarysowują ich powierzchnię co w efekcie może prowadzić do rozwarstwiania się płytki.
Wady i zalety papierowego pilnika
Drugim, wymienionym przeze mnie rodzajem pilników są te papierowe. Sprzedawane są pojedynczo lub w opakowaniach po kilka sztuk. Niestety są zdecydowanie mniej trwałe niż ich metalowe odpowiedniki (przez co mogą się okazać „zbyt słabe” w przypadku sztucznych, żelowych lub akrylowych paznokci). Na szczęście ich cena jest niewielka dzięki czemu możemy sobie pozwolić na ich częstą wymianę. Ogromną zaletą papierowych pilniczków jest to, że możemy z nich korzystać bez obawy przed uszkodzeniem struktury płytki paznokcia.
Postaw na szkło!
Pilniczki szklane cieszą się coraz większą popularnością - nie bez powodu. Są niezwykle delikatne, dzięki czemu sprawdzą się u osób borykających się z problemem kruchych, łamliwych paznokci. Należy je również pochwalić za precyzję. Ale jak to zawsze w życiu bywa – nic nie jest idealne. Szklane pilniki są zdecydowanie droższe od tych metalowych oraz papierowych. Moim zdaniem warto jednak zainwestować w taki „sprzęt”. No chyba, że jesteście bardzo niezdarni . Szklany pilnik tak jak i wszystko co szklane – lubi się od czasu do czasu zbić.
Czy kształt pilniczka ma znaczenie?
Pilniki (zwłaszcza te papierowe) przybierają różne kształty. Najczęściej są proste lub wygięte w łuk. To który z nich wybierzemy zależy jedynie od naszych preferencji. Radzę przetestować oba typy i samemu zdecydować, który jest „łatwiejszy w obsłudze”. Perfekcjonistkom (Panom - niekoniecznie) proponuję zaopatrzenie się również w dodatkowy pilniczek o niewielkich rozmiarach, dzięki czemu będziecie mogły go mieć zawsze przy sobie. Pamiętajcie by nosić go w etui lub małej kosmetyczce – tak by nie porysował innych rzeczy znajdujących się w Waszej torebce.
Wybór odpowiedniego pilnika – sprawa z pozoru banalna, ale warto zastanowić się po jaki „model” sięgamy. Dobierzcie taki, który nie uszkodzi Waszych naturalnych paznokci, a przy tym pozwoli na idealne wymodelowanie ich płytki.