Mężczyźni - mimo ogromnej sympatii muszę przyznać, że jest w nich coś co sprawia, że poziom irytacji w moim organizmie wychodzi poza skalę. I nie mam na myśli pozostawiania brudnych skarpetek na podłodze, ani o nieopuszczanie deski w toalecie. Mam na myśli coś zdecydowanie gorszego…
Zastanawiacie się pewnie co może być trudniejsze do zniesienia od porozrzucanej bielizny (niekoniecznie pierwszej świeżości). Drodzy Panowie, chodzi o Wasze spodnie! Jestem przekonana , że w męskich organizmach brakuje jakiegoś składnika odpowiedzialnego za umiejętność odpowiedniego dobrania tej części garderoby.
Zaskoczę Was – nie będzie to monolog pod tytułem „Prawdziwi mężczyźni nie chodzą w rurkach”. Osobiście uważam, że są tacy, którzy wyglądają w nich całkiem nieźle (wiem – narażam się teraz przeogromnej grupie osób, dlatego dla własnego bezpieczeństwa pominę ten temat).
Po pierwsze - zwróć uwagę na długość swoich spodni!
Kwestia numer jeden! Uwaga, uwaga – skupcie się! To, że Wasze spodnie sięgają kostek wcale nie oznacza, że są dobre. Uwierzcie mi – w tym wypadku długość naprawdę ma znaczenie. Cyferki znajdujące się na metce obok literki „L” nie zostały wymyślone po to by uprzykrzać facetom życie (od tego są kobiety). Na pocieszenie powiem, że numerków oznaczających długość spodni jest niewiele (zdecydowanie mniej niż w przypadku obwodu w pasie oznaczonego jako „W”). Te tajemnicze liczby to 32, 34 oraz 36. Zasada jest wręcz banalna – im dłuższe nogi posiada mężczyzna tym wyższy numerek powinien wybrać (mam nadzieję, że jesteście w stanie to ogarnąć). Jest jednak jedno „ale”, które może odrobinę skomplikować proces zakupów. Tak jak w przypadku wszystkich innych rozmiarów tak i tutaj rozmiar rozmiarowi jest nie równy. Jak to rozwiązać? Wystarczy przymierzyć – proste.
I nie podciągaj ich tak wysoko...
Kolejny problem – podciąganie spodni „pod same pachy”. Czy wżynający się w pośladki kawałek materiału to naprawdę takie miłe uczucie? Wątpię. Jeżeli nie lubicie nosić spodni opadających na biodra to po prostu wybierzcie model z wyższym stanem ( już tłumaczę – to oznacza że pas jest wyżej). Natomiast jeśli obawiacie się, że spodnie za chwile zsuną się zbyt nisko odsłaniając to co powinno być zakryte – zapnijcie odpowiednio pasek.
Na koniec jeszcze jedna uwaga – ciemne jeansy z jasnymi przetarciami od kilku ładnych lat nie są już w modzie. Jeśli posiadacie taki model - spalcie go!