Zadaniem makijażu jest podkreślenie kobiecej urody. Prawidłowo wykonany make-up jest w stanie w kilka chwil dodać nam blasku. Gładka cera, zaznaczone kości policzkowe, wyraziste oczy i apetyczne usta – to wizerunek, do którego dąży większość z nas.
Niestety wykonanie subtelnego, ale zarazem efektywnego makijażu nie jest tak łatwą sztuką, jak mogłoby się to wydawać. Z tego też względu część Pań nawet po długim czasie spędzonym przed lustrem, nie prezentuje się tak dobrze, jak byłoby to możliwe. Aby taka sytuacja nie miała miejsca w naszym przypadku, warto poznać i wystrzegać się, najczęściej popełnianych błędów makijażowych.
Źle dobrany podkład
Zbyt duża ilość kosmetyku, lub nieodpowiednio dobrany produkt mogą prowadzić do powstania na naszej twarzy efektu maski. Na szczęście możemy tego uniknąć! Musimy jednak pamiętać o tym, by wybrany przez nas podkład posiadał właściwy odcień. Zwróćmy uwagę, czy ton kosmetyku jest ciepły, czyli padający w żółć, czy też zimny – zawierające różowe pigmenty. To, po który z nich sięgniemy powinno być zależne przede wszystkim od naturalnej barwy naszej cery.
Wiele z nas posiada tendencję do wybierania zbyt ciemnych podkładów. Dlaczego? Najprawdopodobniej marzymy o ekspresowej, złocistej opaleniźnie. Nie jest to jednak dobre rozwiązanie. Postępując w taki sposób sprawiamy, że pojawia się wyraźna linia dzieląca naszą szyję od twarzy.
Brwi? Tylko naturalne!
Odrysowane od szablonu lub zbyt cienkie brwi nigdy nie będą prezentować się dobrze. Ta przedziwna moda nie tylko nie dodaje nam uroku, ale wręcz odbiera naturalną delikatność i kobiecość.
Jeśli nie jesteśmy w stanie samodzielnie okiełznać naszych brwi – udajmy się do salonu kosmetycznego. Profesjonalna, symetryczna regulacja stanowi piękną oprawę dla oczu. W celu lekkiego przyciemnienia włosków sięgnijmy po specjalnym matowy cień do brwi.
Kreska na linii wodnej oka
Podkreślenie oczu to, moim zdaniem, niezwykle istotny element makijażu. Warto zadbać nie tylko o brwi, ale również o resztę oprawy. W tym celu często decydujemy się na wykorzystanie czarnej kredki, którą pokrywamy linię wodną. Na wszelki wypadek wyjaśnię, że jest to wewnętrzna linia biegnąca wzdłuż dolnych rzęs.
Niestety tak wykonany makijaż optycznie zmniejszy nasze oczy, a także sprawi, że będziemy wyglądać na smutne i zmęczone. Aby zapobiec takim niepożądanym skutkom zastąpmy czarną kredkę jej beżowym odpowiednikiem.
Posklejane rzęsy
Tusz do rzęs to jeden z moich ulubionych kosmetyków. Należy go jednak używać z umiarem! Zbyt gruba warstwa tuszu sprawi, że nasze rzęsy swoim wyglądem zaczną przypominać „owadzie nóżki”. Jestem przekonana, że żadna z nas nie chce uzyskać takiego efektu.
Często popełnianym błędem jest także używanie zaschniętego kosmetyku. Pamiętajmy o tym, by wymieniać swój tusz przynajmniej raz na trzy miesiące (nawet jeśli nie wykorzystałyśmy opakowania do końca!). Pomocna w tuszowaniu rzęs może okazać się malutka szczoteczka, pozwalająca na ich rozczesanie tuż po aplikacji kosmetyku.