Wielkimi korkami nadchodzi najlepszy okres w roku! I nie mam na myśli świąt, czy też hucznej sylwestrowej imprezy. Wyprzedaże to jedyna rzecz, która zaprząta teraz głowę każdego zakupoholika! Jestem jednak pewna, że również te osoby, które myślą jeszcze o paru innych kwestiach także skuszą się na kilka noworocznych przecen. Natomiast najoszczędniejsi z nas mają świetną okazję do zakupu prezentów już na kolejną gwiazdkę ;)
I jak tu się oprzeć na nowej sukience, bluzce lub nowemu, zimowemu płaszczykowi skoro ich cena jest niższa od pierwotnej nawet o 70%?! Niewykonalne, prawda?
Dlaczego sklepy organizują wyprzedaże?
Nie trudno się domyślić, że wyprzedaże to świetny okres nie tylko dla klientów oraz ich portfeli, ale również dla samych sprzedawców. Wyobraźcie sobie sytuację, w której sklepy rezygnują z noworocznej obniżki cen. Jak poradzić sobie z przeładowanymi magazynami? Gdzie zmieścić nową, modną kolekcję? Przecież gdzieś należy „upchnąć” świeżutki towar.
W dodatku produkty – zwłaszcza ubrania, nawet jeśli wiszą jedynie na wieszaku (co niestety rzadko ma miejsce w przypadku wyprzedaży), niszczą się i płowieją. A co dopiero, kiedy przymierza je kilka, kilkanaście bądź kilkadziesiąt osób dziennie. Po jakimś czasie wszystkie piękne ubrania nie nadawałby się już do niczego.
Zakupy w sieci
I tutaj należy podkreślić zalety zakupów w sieci. Decydując się na produkty znalezione w sklepie internetowym mamy pewność, że zostały one przymierzone, obejrzane i wymacane zdecydowanie mniejsza ilość razy niż w przypadku przeogromnych galerii handlowych (a może nawet wcale).
Coraz mniejszym problemem jest również zwrot nieodpowiadających nam towarów. Część sklepów internetowych decyduje się nawet pokryć koszt przesyłki oddawanego towaru. Co więcej po paczkę zwrotną do naszych drzwi zapuka miły Pan kurier.
Jak uciec przez szalonym tłumem?
Kiedy odwiedzam centrum handlowe w czasie trwania wyprzedaży jest coś co przeraża mnie bardziej niż dotykanie i przymierzanie przez innych moich potencjalnych, nowych ubrań. Problemem jest wszechobecny ścisk i panujący harmider. Odnoszę wrażenie, że tłum jest jeszcze większy niż przed samymi świętami!
Na szczęście zakupy przez internet pozwalają pozbyć się i tego zmartwienia! W dodatku bez konieczności oczekiwania na swoją kolej w niebotycznie długiej kolejce do kasy.
Czy warto?
Oczywiście warto skorzystać z dobrodziejstw wyprzedaży. W końcu możemy trafić na naprawę niezłą okazję i pozwolić sobie na produkty, które do tej pory (ze względu na swoją cenę) były poza zasięgiem.
Sugerowałabym jednak pozostanie w domu i zrobienie spokojnych zakupów przy kubku pysznej gorącej czekolady (tylko bez rozlewania!).