Skoro wiecie już jaki prezent ucieszy każdą kobietę, przyszedł najwyższy czas by odpowiedzieć na kolejne pytanie - co uraduje męskie serce? Nie najgorszym pomysłem będzie niedawno wspominany przeze mnie krawat! Ale na co on komu, gdy w szafie brak pasującej do niego koszuli?
Nie oznacza to, że powinniście teraz lecieć do sieciówki i kupić pierwszą lepszą koszulę w kratę, wybierając spośród rozmiarów od S do XXL. Obawiam się, że to nie byłby najlepszy pomysł.
Jak dobrać rozmiar koszuli?
Niezwykle istotny jest rozmiar kołnierzyka (to on decyduje czy mężczyzna przeżyje bliskie spotkanie ze swoją nową koszulą). Zazwyczaj spotykamy się z numeracją od 38 do 46. Możecie samodzielnie sprawdzić swój "kołnierzykowy" rozmiar - wystarczy zmierzyć obwód szyi. Należy to zrobić tuż pod tak zwanym „jabłkiem Adama” (czyli w jej dolnej części).
Przy zabawie z centymetrem nie zapomnijcie pozostawić odrobiny przestrzeni (mniej więcej na jeden lub dwa palce) - umożliwi ona w miarę swobodne oddychanie.
Natomiast jeśli w Waszej szafie spokojnie spoczywa koszula zasługująca na miano “ulubionej” (a jej rozmiar jest według Was idealny) - możecie oszczędzić sobie trochę pracy. W tym przypadku sprawdźcie odległość pomiędzy guzikiem, a środkiem dziurki odpowiadającej temu guzikowi po drugiej stronie kołnierzyka.
Zadbaj o odpowiednią długość!
Przy doborze koszuli ważny jest również wzrost mężczyzny, który ma się stać jej posiadaczem. Zbyt krótka może wyglądać dosyć komicznie, natomiast za długa prawdopodobnie będzie się niekorzystnie marszczyć, tym samym źle układać.
Ogromne znaczenie ma również długość rękawa. Odpowiedni powinien sięgać tuż za nadgarstek oraz wystawać mniej więcej 1 cm spod marynarki.
A co z mankietami?
Nie bez znaczenia są również mankiety, a dokładniej sposób ich zapięcia. Do wyboru mamy guziki lub spinki. Moje obserwacje wskazują, że te pierwsze są zdecydowanie bardziej popularne (zwłaszcza w gronie młodych mężczyzn).
Ten rodzaj zapięcia będzie dobrym pomysłem w mniej formalnych sytuacjach np. w czasie egzaminów czy też na służbowych spotkaniach. Natomiast jeśli wybieracie się na wieczorne przyjęcie – jedynym słusznym wyborem będą spinki! Które same w sobie mogą posłużyć za oryginalną ozdobę.
Slim vs. regular
Osobiście jestem ogromną fanką męskich koszul o kroju slim fit! Co kryje się pod tym określeniem? Jest to nic innego jak dopasowany fason, czyli model który podkreśli sylwetkę. Czy w takim razie każdy z Panów powinien teraz spalić na stosie wszystkie „luźne” koszule? Niekoniecznie.
A może sztuczka polega na tym, że osoba marząca o kroju w wersji slim powinna być szczupła, natomiast wszystkim potężnie zbudowanym mężczyznom muszę doradzić klasykę? Również nie!
Podejmując trudną decyzję pomiędzy zakupem koszuli taliowanej a tej w wersji regular proponuję mieć na uwadze efekt jaki chcielibyście osiągnąć. W momencie, gdy jesteście zadowoleni ze swojej sylwetki – możecie śmiało ją podkreślić sięgając po produkt z napisem ”slim”. Jeżeli jednak wolelibyście zatuszować pewne swoje mankamenty (np. zbyt wąskie ramiona, bądź nadto rozbudowany mięsień piwny) – nic się nie stanie, gdy nie podążycie za „szczupłymi” trendami.
Kolor oraz materiał
Kusi Was kratka, prążki i inne wzory? Podobnie jak w przypadku krawatów powiem tylko – zapomnijcie! No chyba, że wybieracie się na piwo z kolegami (wtedy takie fantazje są dozwolone). Lecz kiedy w grę wchodzi jakaś “poważniejsza” uroczystość spisze się jedynie gładka koszula. I koniecznie zwróćcie uwagę na jakość materiału z którego jest ona wykonana! Zdecydowanie najlepsza będzie stu procentowa bawełna.
A co z koszulami z jedwabiu? Tutaj zalecałabym ostrożność. Co prawda są one niezwykle eleganckie i przyjemne w dotyku, ale zazwyczaj cechuje je delikatny połysk, który nie zawsze dobrze komponuje się z resztą stylizacji.
I najważniejsze! Nigdy, ale to nigdy (nawet jeśli na zewnątrz będzie miliard stopni!) nie ważcie się założyć koszulki z krótkim rękawem do marynarki.