Jest kilka, no może kilkanaście (kilkadziesiąt?) kosmetyków bez których nie wyobrażam sobie życia! Jednym z nich jest magiczna substancja zwana masłem do ciała. Wskazówka dla mężczyzn – nie, nie można smarować tym kanapek. Moja miłość do tego mazidła jest w pełni uzasadniona (jeśli macie inne zdanie to trudno – nie musicie znać się na wszystkim). Jak tu nie kochać czegoś co sprawia, że skóra jest nie tylko odpowiednio nawilżona, ale również miękka i sprężysta – innymi słowy bardzo przyjemna w dotyku.
Masło do ciała, czy balsam - co wybrać?
Teraz pewnie zastanawiacie się jaka jest różnica pomiędzy klasycznym balsamem a masłem do ciała (i czy w ogóle jakaś jest). Kosmetyki różnią się m.in. konsystencją - mój ulubieniec jest zdecydowanie gęstszy, przez co bardziej wydajny od swojego klasycznego odpowiednika. Struktura kosmetyku sprawia, że zazwyczaj jest on sprzedawany w plastikowych bądź szklanych, zakręcanych pojemniczkach (spotkałam jeszcze opakowania z pompką).
Jednak tym co sprawia, że najczęściej wybieram właśnie różnego rodzaju masła jest ich zapach (intensywniejszy niż w przypadku innych cudeniek do pielęgnacji ciała). Najczęściej spotykane nuty to te „jadalne” – wanilia, czekolada, karmel, orzech oraz przekrój wszystkich możliwych owoców (muszę przyznać, że wielbię je wszystkie!). Słodycze pozbawione kalorii – czy może być coś lepszego?!
Czy są jakieś minusy? Oczywiście, że nie! No dobra… może jeden się znajdzie. Zazwyczaj masła wchłaniają się trochę wolniej od balsamów czy też mleczek do ciała. Ja zawsze tłumaczę to tym, że mają bogatszy skład! Jak widać – będę bronić tej miłości do ostatniej kropli krwi ;)
Zwróć uwagę na wielkość opakowania
Super rada na dziś: Wybierając jakikolwiek kosmetyk zwróćcie uwagę na jego pojemność. Kierując się jedynie wielkością opakowania możemy zostać niemile zaskoczeni. Nie ma się co oszukiwać - jest co celowe zagranie marketingowców, dlatego bądźcie czujni!