Każda z nas marzy o pięknych, zdrowych włosach. Niestety nie rzadko kiedy możemy cieszyć się długimi, lśniącymi i pełnymi życia kosmykami. Jedną z przyczyn są uwarunkowania genetyczne, czyli to, co otrzymałyśmy „w spadku” po naszych rodzicach oraz dziadkach. Nie oznacza to jednak, że to, w jaki sposób obchodzimy się z naszymi włosami, nie ma żadnego wpływu na ich stan, a my musimy pogodzić się ze złą kondycją naszych włosów.
Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nasze codzienne nawyki mogą osłabiać i niszczyć kosmyki. Znaczenie ma nie tylko sposób pielęgnacji oraz odpowiedni dobór kosmetyków, lecz również zabiegi, którym poddajemy nasze delikatne włosy. Pragnąc uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji w postaci przesuszenia, naruszenia struktury, a tym samym kruszenia się kosmyków należy całkowicie zrezygnować lub maksymalnie ograniczyć niektóre z zabiegów. Przed nami lista przyzwyczajeń mających negatywny wpływ na zdrowie naszych włosów.
Nie rezygnujmy z odzywki do włosów
Część z nas rezygnuje z regularnej aplikacji kosmetyków mających na celu dogłębne odżywienie i nawilżenie włosów. Przyczyną takiej decyzji może być między innymi chęć zaoszczędzenia choć odrobiny czasu, którego tak bardzo brakuje nam o poranku. Częstym powodem jest również strach przed nadmiernym obciążeniem kosmyków mających naturalną tendencję do przetłuszczania się. Jednak niezależne od tego, czym kierujemy się podejmując wspomnianą decyzję, powinnyśmy być świadome, że rezygnacja z odżywiania kosmyków, nigdy nie będzie słusznym posunięciem.
Właściwe odżywienie jest kluczowym etapem pielęgnacji naszych włosów. Ograniczenie się jedynie do szamponu, doprowadzi do przesuszenie kosmyków oraz skóry naszej głowy, co spotęguje efekt przetłuszczania się włosów. Pamiętajmy, że wszelkie zaniedbania we wspomnianym obszarze nawilżenia i regeneracji będą się wiązać z osłabieniem kondycji i gorszą prezencją naszej fryzury. Sięgajmy zatem po dobrej jakości odżywkę po każdym myciu włosów. Nie zapominajmy również o masce oraz zabiegach, takich jak olejowanie kosmyków.
Susz i prostuj z głową
Napięty plan dnia zmusza nas do częstego korzystania z suszarki. Niestety wydobywające się z urządzenia gorące powietrze stanowi spore zagrożenie dla naszych włosów. Jeśli nie możemy pozwolić sobie na rezygnację z suszarki, wybierzmy taką, która zapewni nam możliwość korzystania z chłodniejszego nawiewu, lub samodzielnie dostosuje intensywność i temperaturę strumienia powietrza.
Ryzykownym posunięciem jest również regularne lub sporadyczne, lecz nieumiejętne korzystanie z prostownicy. Niezwykle istotne jest to, aby pod żadnym pozorem nie prostować mokrych lub wilgotnych włosów (chyba, że korzystamy z urządzenia posiadającego funkcję umożliwiającą bezpieczne przeprowadzenie zabiegu na niedosuszonych kosmykach).
Ciasne upięcia włosów
Przyczyną złego stanu naszych kosmyków może być również niepozorna gumka do włosów. Zbyt ciasne upięcia włosów przyczyniają się do kruszenia, a także wypadania kosmyków. Warto zatem zrezygnować z uczesań, które zmuszają nas do ściągania, czy też szarpania włosów. Jeśli jesteśmy należymy do fanek prostych i gładkich uczesań (np. kitek, warkoczy) skorzystajmy z tak zwanych sprężynek, czyli gumek, które nie powodują intensywnego, a niekiedy nawet bolesnego ściągania włosów.